czwartek, 12 marca 2009

Ciekawostki

Król Pruski Fryderyk II w Prochowicach

Podczas III wojny śląskiej zwanej także wojną siedmioletnią(1756-1763), która roz-grywała się pomiędzy wojskami austriackimi i pruskimi szczególnie ucierpiało miasto Pro-chowice. W 1757r. Austriacy zajęli Prochowice. Pruscy dragoni i huzarzy pod dowództwem pułkownika Gersdorfa zaatakowali 500 austriaków stacjonujących w Prochowicach, wyparli ich i udaremnili zniszczenie mostu na Kaczawie. Teraz Prusacy zakwaterowali się w mieście. Kolejno do miasteczka przybywały posiłki: trzy bataliony piechoty , 30 szwadronów huzarów, a 30 listopada 1757r. przybył generał Ziten z całą armią. Trochę wcześniej Król Fryderyk II ze swymi oddziałami przybył z Turyngii i założył obóz koło Prochowic. W ten sposób prawie cała armia pruska rozlokowała się w Prochowicach i jej okolicach. 3 grudnia Król Pruski zebrał swoich oficerów na naradzie wojennej i wygłosił słynną przemowę ; "Musimy pokonać wroga albo sami zginąć pod jego armatami". Austriacy dysponowali trzykrotną prze-wagą a mimo to w bitwie 5 grudnia zostali pokonani przez Prusaków . W 1760 -1961r. miasto było kilkakrotnie w posiadaniu Rosjan i Austriaków. Miasto bardzo ucierpiało, było splądrowane i wyniszczone, toteż wiadomość o zawartym pokoju Prochowiczanie przyjęli z wieką radością i na rynku odśpiewali chorał " Teraz dziękują wszyscy Bogu".7 sierpnia 1769r. Prochowice zostały zniszczone przez wielki pożar. Ratusz i część rynku zostały całkowicie spalone. Ocalał tylko "Kamienny Dom" (późniejsza historyczna "Piwnica Ratuszowa" a obecnie zabytkowa kamienica pod nr 29 - zdjęcie obok).9 września 1769r. Król Fryderyk II odbywając podróż z Wrocławia do Głogowa zatrzymał się w "Kamiennym Domu" na nocleg (w grudniu 1757r. w tym domu mieściła się jego kwatera główna). Burmistrz Prochowic skorzystał z okazji, przedstawił Królowi ogrom zniszczeń i poprosił o pomoc w odbudowie miasta. Król wspomógł mieszczan przesyłając najpierw 15 000 , później 13 000 talarów. Za otrzymane pieniądze wybudowano nowy, większy ratusz i cały rynek. Na tym nie skończyła się królewska pomoc . Aby uchronić miasto przed częstymi wylewami Kaczawy , Król kazał zbudować kanał odwadniający, który odprowadzał falę powodziową z miasta. Budowę kanału zakończono w 1772r.

Godło Prochowic

wg. Dr. Friedricha Vettera

Godło miasta Prochowic ukazuje legendarne zwierze pół-rybę, pół-zająca. Godło to zostało przyjęte przez rycerza Piotra z Prochowic w 1263r. Wskazuje ono na krajobraz boga-ty w lasy i dziczyznę oraz obfitujące w ryby rzeki Kaczawę, Bobrek i Odrę.
Na starej wersji godła prochowickiego widniał zając z rybim ogonem zakrzywionym w prawo. Obok tego godła spotyka się znacznie później inne z ogonem rybim zakrzywionym w lewo. Ta druga wersja została odtworzona przez Heinricha Bartscha i ukazywała na czerwonym tle złoto-żółtego zająca z rybim ogonem.

Późniejszy burmistrz Prochowic Walter Stein zmienił barwy miasta wzorując się na historycznych barwach flagi miasta (biało-niebieskiej), która wisiała na tutejszym ratuszu od 1800r. Miasto Warburg ( od 1996r. nasze miasto partnerskie), w którym po II wojnie światowej osiedliło się wielu Prochowiczan przyjęło identyczne barwy.

wg źródeł niesprawdzonych
W 1324r. miasto i zamek połączyły się ze sobą pod wspólną nazwą Prochowice. Herb miasta ukazywał baśniową postać: w górnym białym polu złotą głowę i tułów zająca. W dol-nym niebieskim polu zając posiadał srebrny rybi ogon. Herb był świadectwem położenia miasta wśród bogatych w zwierzynę łowną lasów i zasobnych w ryby rzek

wg Statutu Miasta i Gminy Prochowice

Najnowszy Statut Miasta i Gminy Prochowice przyjęty przez Radę Miasta i Gminy Prochowice uchwałą nr VI/23/2003r. z dnia 26 marca 2003r. w § 6 ustala herb Gminy:
"Herb Gminy ukazuje w górnym białym polu złotą głowę i tułów zająca, w dolnym niebie-skim polu zając posiada srebrny rybi ogon"
Statut ustalił także barwy Gminy : biało-niebieskie.

Mierzowice - historia wsi i dóbr

Dawna nazwa miejscowości : Mezireche -1267r., Mereczicz - ok.1339r., Merschewiitz - 1540r., Merschwitz - ok. 1634 do 1945r.
W dialekcie frankońskim Mresch oznacza obszar obfitujący w wodę, toteż nazwa Merschwitz może być tłumaczone jako wieś położona między ciekami wodnymi.

Mierzowice są wsią o średniowiecznym pochodzeniu. W urbarzu z 1410r. zawierającym wykaz posiadłości klasztoru trzebnickiego zawarte były informacje o wsi. Liczyła ona wówczas 24 łany. W I ćwierci XVI w., właścicielami folwarku była rodzina Tschetschke. Na przestrzeni wieków właściciele wsi często zmieniali się . Ostatnim właścicielem wsi był (od 1911r.) rotmistrz Bolko von Oheimb.
Już w średniowieczu wieś posiadała swój kościółek , który od 1524r. został przejęty przez ewangelików, w latach 1700-1707 znajdował się w rękach katolików. Na przestrzeni lat był remontowany i rozbudowywany. We wnętrzu kościoła znajdował się ołtarz typu architektonicznego z obrazem centralnym przedstawiającym scenę Narodzin Chrystusa. W południowej części nawy stała drewniana ambona z malowanymi przedstawieniami ś. ś. Piotra i Pawła na bramce. W kościele stała też chrzcielnica - misa dźwigana przez figurę anioła i cyno-we świeczniki. Ponadto we wnętrzu znajdowały się kamienne płyty epitafijne związane z patronami tutejszego kościoła i jednocześnie właścicielami wsi.. Przy kościele funkcjonowała szkoła do której uczęszczały także dzieci z Gromadzynia. W 1792r. szkoła spłonęła od uderzenia pioruna ale jeszcze w tym samym roku wzniesiono nową szkołę.

Mierzowice posiadały zabudowę rozłożoną po obu stronach drogi biegnącej w kierunku wschód-zachód i znajdowały się tam domy ludności wiejskiej o różnym stopniu zamożności: kmiecie, zagrodnicy, chałupnicy. Większość mieszkańców Mierzowic zajmowała się rolnictwem, ale funkcjonowali także wśród nich: młynarz, browarnik, handlarz bydłem, stelmach, kramarz. W 1933r. we wsi znajdowały się : rzeźnia, dwie piekarnie, dwa sklepy, dwie gospody, dwie plantacje ogórków, tartak, zakład budowlany, stolarnia wytwarzająca meble i kuźnia.

Chór "Dnia Jednego"

Podczas przygotowań do gminnej imprezy z okazji Dnia Kobiet, która odbyła się w siedzibie Prochowickiego Ośrodka Kultury i Sportu 10 marca 2002r. , zrodził się pomysł zorganizowania chóru męskiego. Pomysł zyskał aprobatę i wkrótce 30 mężczyzn w różnym wieku i różnych zawodów rozpoczęło próby. Ponieważ w założeniach mieli wystąpić tylko raz dla miejscowych Pań, przyjęli nazwę Chór "Dnia Jednego". Występ chóru, był wielkim sukcesem, panowie śpiewali popularne przeboje m.in. z repertuaru Golec uOrkiestry. Okazało się, że jest zapotrzebowanie na ich występy a i sami panowie nie chcieli się rozwiązać. I tak powstał chór męski, który stale się doskonali i powiększa swój repertuar, teraz pod kierunkiem pani Izabeli Gajos - nauczycielki muzyki. Chór uświetnia swoją obecnością wszystkie nasze uroczystości, także kościelne, jest też zapraszany przez okoliczne gminy. Z sentymentu pozostali przy starej nazwie trochę nieadekwatnej do rzeczywistości.
orzech włoski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz